czwartek, 14 lutego 2013

Poznaj nas. Rozdział II

Głębokie i ostre warki rozrywały wieczorną ciszę na strzępy. Dwa wilczury mierzyły się wzrokiem krążąc po polanie, demonstrowały swą siłę, pokazywały swą wielkość uważając przy tym by nie odwrócić się do swego przeciwnika tyłem. Każdy z wilków patrzał sobie prosto w oczy, wystarczył jeden niezauważony błąd przeciwnika a było by po nim, obydwa zdawały sobie sprawę że są sobie równe. Czarny wilczur pokazał swe kły, skupił się na przestraszeniu przeciwnika, pomylił kroki. Piaskowy wilk wystrzelił prosto na przeciwnika i wbił kły prosto w jego kark, czarny wilk to wykorzystał i z całej siły pchnął go na drzewo. Po sierści obu zwierząt spływała rubinowa krew, nagle piaskowy wilk podniósł się i rzucił na drugiego wilka, gdy tylko usłyszał trzask wiedział co się stało, skręcił kark przeciwnika zabijając go, warkną tylko pod nosem i ruszył w las zostawiając martwe ciało. Szybko znikną pod osłoną drzew. Do jego uszu, raczej jej dobiegło donośne wycie, ktoś z stada znalazł ciało wilka i właśnie wołał resztę, wiedziała że teraz przez długi czas będzie poszukiwana. Jedyne co jej zostało to ruszyć przed siebie i rzeczywiście tak zrobiła, a jedyne co ją żegnało to wycia wilków, zwiastujące jej śmierć która i tak będzie musiała nadejść. Przeszła duży kawałek drogi bez celu. Po drodze napotkała parę jaskiń lecz przy ostatniej, jak jej się wydawało, ogarnęło ją zmęczenie. Weszła do niej i się wygodnie ułożyła a sen nadszedł nadzwyczaj łatwo, czego się nie spodziewała. Choć łatwo nadszedł to jednak koszmary nie znikły.

Wycie wilków z czasem ustąpiło. Rano gdy tylko się obudziła wyruszyła w dalszą drogę, musiała zdobyć jak największa przewagę czasową nad wilkami, spojrzała się ostatni raz za siebie i wystrzeliła niczym strzała z łuku, lecz tu była jedna różnica, ona nie zwalniała tylko nabierała prędkości. Drzewa tworzyły jednolitą masę, każdy zły krok mógł się zakończyć zderzeniem z drzewem i to naprawdę bolesnym. Mimo iż ogromne wilcze cielsko nie wydawało się giętkie, to z łatwością wykonywało uniki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz